Odkąd wkroczyłam w dorosłość, przestałam wierzyć w opowieści o Wielkanocnym Zajączku… Ale wczoraj… Otwieram drzwi biblioteki, wchodzę, a ON tam jest! Wielkanocny Zając w całej swojej zajęczej okazałości macha do mnie zza regału!!! Kiedy chcę do niego podejść – zmyka w podskokach chowając się za książkami! Po kilku minutach zabawy, widząc otwarte drzwi i czując wolną przestrzeń, wysoko podskakuje ze szczęścia i wybiega przed bibliotekę! Trafia wprost w objęcia kuślińskich przedszkolaków! Oj, co za radość! Cieszą się dzieci, cieszy się Zajączek ! Tańczą wesoło zajęczy taniec i robią wspólną fotografię Na koniec miłego spotkania, aby tradycji stało się zadość, Zajączek obdarowuje dzieciaki słodkimi lizakami!Ot, taka przedwielkanocna historia!